Veira - 2011-10-22 12:33:25 |
Sytuacja wygląda tak - we wnętrzu zamku jest mnóstwo Piaskowców, w tym i ich dowódca. Z graczy znajdują się tam: - Edayar (wstępnie jako jaszczurka), - Daeleric, - Vesenth, - Egil (obaj z Lleą i Shedem) - Lleanith (opętana przez piaskoducha), - Shed (jak Llea), - Severina.
Do samego Króla piaskowe istnienia nie dotarły. Nie dały rady, magowie, straż i inne takie dały sobie radę. Zabawę więc z Królem sobie odpuszczamy, nie ma co mieszać aż tak. Jakie propozycje? Pytam rzeczowo, nie rozwlekłe wątki przyszłościowe z planami na za trzy lata.
|
Edayar - 2011-10-22 18:31:59 |
Nic twórczego raczej nie wniosę. Zasiekać szefa piaskowych, starając się przy tym stracić jak najmniej ludzi. Po zabiciu pana samo zuo, Llea i Shed wrócą do normalnej kondycji psychicznej i wszyscy będą żyć długo i szczęśliwie. Jednym słowem, najbanalniejszy z możliwych scenariuszy. Jednak lepiej by było, jakby ktoś wymyślił coś nieco ciekawszego :P.
|
Veira - 2011-10-22 18:37:36 |
Głównego złego nie zasieczesz. Nie dojdziecie do niego, tyle. Nie macie armii tylko kilku wojowników, z których część jest po stronie wroga. (Nie, nie umniejszam tu zdolności Daego czy innych graczy a wiem, jak się skończy ewentualna próba podejścia do niego.)
Prócz tego - brzmi w swej banalności ok. Kto jeszcze?
|
Shed - 2011-10-22 18:57:43 |
Pomijając fakt że cześć z was jest ranna, a My jako ci źli mamy sporą przewagę... To tak metoda, po trupach na przód generalnie jest dobra xD
Dla ułatwienia można założyć że przynajmniej na początku o grupie prawych paladynów piaskowi nie wiedzą. No co? Kto by się przejmował garstką samobójców, by o nich wspomnieć reszcie? ^^
Na prośbę Vei alternatywna taktyka "ataku" :D Widok z perspektywy Piaskowego Ludu:
Poniedziałek Wpadliśmy na zamek w Degolburg, służba jako zakładnicy. Żądamy miliona klejnotów i lotu do Meahten.
Wtorek. Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się ze Strażnikami. Służba wyciągnęła zapasy. Napiliśmy się ze służbą. Strażnicy napili się ze służbą.
Środa Przyjechał mediator z Qex. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, strażnikami i służbą. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę służących. Wyrzuciliśmy, a co tam.
Czwartek Służący wrocili z zapasami wodki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą połowę zakładników i strażników.
Piątek Druga połowa zakładników i strażnicy wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.
Sobota Do zamku wpadła Gwardia Królewska. Z wódką. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek Do zamku pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest straż, są mieszkańcy, magowie, nawet jacyś marynarze.
Wtorek Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić zamek. Gwardia się nie zgadza. Do strażników przybyła na imprezę rodzina z Nautileum. Z wódką.
Środa Pertraktujemy. Służący zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
|
Veira - 2011-10-23 10:29:15 |
Shed uciekł, wyrwał się, więc jego mamy z głowy. Co z resztą?
Ucieczka Sheda daje wyjaśnienie jego pojawienia się w Glorfindal wraz z oddziałem piaskoludzi. Tak, oni uznają pogryzionych za 'swoich', bo ci niejako nimi są.
|
Severina - 2011-10-23 21:30:22 |
Tak dla wyjaśnienia - znikłam z zamku, ale pojawię się znowu, gdy będziemy dalej walczyć, więc nie wypadam z animacji.
|
Veira - 2011-10-23 22:14:03 |
...walka się zakończyła. Nie będzie wznowienia.
|